niedziela, 30 października 2011

42. Potrójne cienie do powiek Butterfly.

Witam.
Dzisiaj recenzja kolejnych cieni do powiek, tym razem na tapecie potrójne cienie Butterfly.
Producentem jest Verona. 
Pojemność: 3g
Opakowanie: Plastikowe, trwałe.
Kolory: Na zdjęciach po lewej stronie nałożone na mokro, po prawej na sucho. Natomiast, aby uzyskać taki kolor suchych jak powyżej trzeba się trochę namachać. ;P 
Pigmentacja: Niestety nie są bardzo dobrze napigmentowane, jednak nałożone na mokro są intensywne. Na zdjęciu powyżej wszystkie trzy na sucho. Nadają się raczej do makijażu dziennego.
Osypywanie: Nie osypują się.
Aplikator: Próbowałam coś tam nim robić, ale jest jak w przypadku większość cieni z aplikatorem- nie jest on zbyt wygodny. Jest wygięty w łuk, a po obu stronach ma gąbeczki, które same w sobie nie są złe, jednak aplikator jest krótki, co nie ułatwia pracy z nim. Długość od końca jednej gąbeczki do końca drugiej to tylko 4,5 cm.
Trwałość: Dobra. Jednak na moich oczach cienie zwykle się dobrze utrzymują. Po kilku godzinach (4,5) bez bazy trochę się rozjaśniły. 
Dostępność: Małe sklepy kosmetyczne. Ja wygrałam je w rozdaniu, więc dokładnie nie wiem, ale podejrzewam, że znajdziemy je w sklepie chińskim czy takim typu wszystko po x zł.
Cena: Z tego co czytałam 2,50 zł - 3,50 zł.

Ogólnie cienie są fajne, szczególnie jak na tak niską cenę.

Pozdrawiam.

11 komentarzy:

  1. Bardzo ładne kolorki, szkoda, że taki sobie pigment, za to na mokro ekstra. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ładne połączenie kolorków, mam takie trio ale w brązach.

    OdpowiedzUsuń
  3. płyn dostępny w gazetkach oriflame od 6 listopada :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Do wygrania są podobne w moim rozdaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też mam te cienie tylko inne kolorki :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam taką samą. Aplikator zauważyłam po pół roku użytkowania:P
    Używam ich tylko na mokro i z bazą i naprawdę są trwałe.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja bardzo lubię te cienie z serii, w której są "pakowane" podwójnie :) nawet nie mogę narzekać na pigmentacje, bo ciemniejsze kolorki są intensywne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. He he... aplikator robi wrażenie :) Szkoda, że ciężko się z nim "pracuje" :)

    Jeśli masz ochotę, zapraszam do siebie na zapowiedź konkursu:
    http://ksiezycowyswiat.blogspot.com/2011/10/zapowiedz.html

    OdpowiedzUsuń
  9. co prawda nie moje odcienie, ale nałożone na mokro wydają się być ok. ;-)

    OdpowiedzUsuń

Witam,
Cieszę się, że chcesz skomentować mój post.
Jeżeli chcesz mnie zaprosić na swojego bloga- zrób to, ale nie w formie spamu, zwróć też uwagę na treść postu.
Jeżeli dodałaś mnie do obserwowanych i chcesz, żebym również to zrobiła- wystarczy napisać.

Pozdrawiam.