wtorek, 13 września 2011

24. Miss Sporty Clubbing Colours nr 347

Witam.
Dzisiaj o jednym z moich ulubionych lakierów z serii Miss Sporty Clubbing Colours, na równi z nim jest jeszcze turkusowy, ale o nim innym razem.


Jest to numer 347.


Opakowanie: Jak każdy lakier. Na zakrętce ma białą naklejkę ze srebrnymi napisami, która łatwo się zdziera, co widać na przykładzie mojego opakowania. ;P
Pojemność: 7 ml

Pędzelek: Pędzelki w tej serii są, moim zdaniem, bardzo dobre. Jest on gruby, szeroki, krótki i zaokrąglony na końcu. Początkowo nie wygląda na dobry do malowania paznokci, natomiast sprawia on, że szybko i precyzyjnie możemy pomalować nasze paznokcie. 
Schnięcie: Schnie bardzo szybko, zresztą tak jak obiecuje producent.
Konsystencja: W tej serii zdarza się tak, że lakier jest albo bardzo wodnisty (jak np. pierwszy kolor powyższego zdjęcia) lub gęsty (15 kolor), ten natomiast jest pośredni, co sprawia, że bardzo dobrze się go nakłada.
Krycie: Pierwsza warstwa kryje dobrze, druga już idealnie. Na zdjęciach mam jedną warstwę.
Trwałość: Raz wytrzymał mi 5 dni bez top coatu i z minimalnym uszczerbkiem na końcówce jednej płytki. Zwykle trzyma około 3 dni.
Cena: Między 5-6 zł. Dokładnie nie pamiętam.
Wydajność: Wiadomo, jak w przypadku lakierów. ;) Mam go bardzo długo, niestety się już kończy, ale swojego czasu używałam go wręcz nałogowo.

Pozdrawiam. ;)

8 komentarzy:

  1. Nie , nie. próbuje się utożsamić z tobą. Ja jeszcze gimnazjum nie skończyłam.
    Raz w życiu miałam na sobie tipsy i jedyne co zapamiętałam to to, że fajnie się rzucało do kosza piłką od koszykówki.
    Ewentualnie ten puder, chociaż ja jestem zadowolona z mojej twarzy ( no może oprócz jednego pryszcza, który mi wczoraj wyskoczył :( )

    OdpowiedzUsuń
  2. ładny kolorek, lubię pędzelki miss sporty fajnie sie aplikuje;)

    OdpowiedzUsuń
  3. będę musiała wypróbować jakiś kolorek skoro tak chwalisz ;)
    Zapraszam cię do rozdania.

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam pędzelki tych lakierów! mam miętowy i złoty z tej serii :))

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo ładny kolorek :) lubię takie, chociaż kojarzą mi się z latem, a już pomału zaczyna się jesień :D
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam taki w kolorze miętowym. 16 numerek na twoim zdjęciu. Akurat był wtedy szał na ten kolor więc kupiłam go w promocji. Mój jest niestety trochę gęsty. Niestety bo nie lubię gęstych lakierów... Ale sam kolorek jest cudowny. Mój schodzi mi jakoś bardzo szybko. Zanim się obejrzałam już nie mam połowy buteleczki. Pędzelek jest też ok. Lakier czasami zostawia bąbelki powietrza, ale to raczej wina mnie. bo jestem bardzo niecierpliwa i nakładam czasami drugą warstwę jak jeszcze tamta pierwsza nie do końca wyschła. :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój ma numerek 330. Sama nie wiem czemu mi tak dużo jego schodzi używałam go z 10 razy i już pół buteleczki mniej. Nie mam pojęcia czemu tak się dzieje...

    No to widzę, że nie tylko u mnie w szkole dowalają tyle lekcji. Na szczęście już weekend. : D

    OdpowiedzUsuń

Witam,
Cieszę się, że chcesz skomentować mój post.
Jeżeli chcesz mnie zaprosić na swojego bloga- zrób to, ale nie w formie spamu, zwróć też uwagę na treść postu.
Jeżeli dodałaś mnie do obserwowanych i chcesz, żebym również to zrobiła- wystarczy napisać.

Pozdrawiam.