Witam.
Przed nami dwa ostatnie dni listopada, więc czas na zużycia i zakupy tego miesiąca.
Pogoda za oknem dość nietypowa jak na listopad, aż chce się wyjść.
Jednak spacer uniemożliwia mi zapalenie krtani i zatok.
Co do tematu...zużyć było więcej niż poprzednio.. przypominam, że w październiku nie zużyłam nic.. :D
Jednak nie więcej nie zakupów. ;)
Opakowanie jak widać przecięte. ;) Krem bardzo lubię, zapewne do niego wrócę, ale wybiorę zapewne inne warianty zapachowe. Recenzja tu.
Masło do ciała Farmona. Również uwielbiam i gdyby nie kilka litrów balsamów, które posiadam, miałabym już następny egzemplarz, jednak do końca życia tych zapasów nie zużyję.. ;p
Preparat do demakijażu, z którym się polubiłam, jednak wiadomo...trzeba próbować nowości ;D
Jednak polecam wszystkim. Wygrywa nawet z eyelinerem Essence. ;)
Dwa tusze do rzęs SuperShock, których również mam jeszcze zapas. ;)
Używałam dwóch jednocześnie i w końcu udało się zużyć.
Jeden z moich ulubionych tuszy.
Zakupy listopadowe jutro, albo jeszcze dziś wieczorem.
Wczoraj przyszła również do mnie paczka z nowej współpracy, niebawem pokażę.
Pozdrawiam.
Masełko też skończyłam w tym miesiącu :D super shock'a z Avonu nie lubię zbytnio :)
OdpowiedzUsuńno kilka jest wiec listopad zaliczony:)
OdpowiedzUsuńCześć, czy ogłosiłaś już może wyniki rozdania? :)
OdpowiedzUsuńMasło do ciała z farmony miałam i też go uwielbiam napewno do niego powrócę:-))pozdrawiam*
OdpowiedzUsuńmam te masełko tylko o innym zapachu :)
OdpowiedzUsuń